KOLEŻANKA Z WOJSKA
muzyka: Janusz Grzywacz
słowa: Jan Wołek


W rozumie Cię opuszcza fart 
Biadolisz coś od rzeczy 
Od dna odbija tłusty żart 
Coś jak klepnięcie w plecy 
A kiedy rozum traci twarz 
Nadrobić musisz siłą 
Więc w stronę łóżka 
Biegiem marsz 
Gdzie już nie mieszka 
Tam gdzie już nie mieszka miłość 

A ja mam gdzieś należną cześć 
Choć wściekasz się jak buchaj 
Do łba Ci wnieść chcę dobrą wieść 
Więc grzecznie mnie posłuchaj 

Nie będę Twoją koleżanką z wojska 
Nie będę z Tobą kradła koni 
Bo jestem Wenus 
A Ty jesteś piana morska 
Ferment z którego 
Muszę sie wyłonić 

Ty zawsze wiesz co mi się śni 
Bo ciśnie Cię jak prasa 
Ten kolektywny rozum płci 
Garnizon sztywnych zasad 
Na kwadrans jednak tuż przed snem 
Tembr głosu jak aksamit 
I tak sie czołga dzień za dniem 
Póki nie pieprznę 
Póki ja nie pieprznę drzwiami

Bo ja ma gdzieś należną cześć 
Choć wściekasz się jak buchaj 
Do łba Ci wnieść chcę dobrą wieść 
Więc grzecznie mnie posłuchaj 

Nie będę Twoją koleżanką z wojska 
Nie będę z Tobą kradła koni 
Bo jestem Wenus 
A Ty jesteś piana morska 
Ferment z którego 
Muszę sie wyłonić